Szukam i szukam

Szukam i szukam i znaleźć nie mogę,
a nie jest tak łatwo zapytać o drogę,
co skręca się, chowa, jak węże złośliwe,
to sztuka iść prosto, gdy ścieżki są krzywe.

Ktoś powie, wzdłuż torów podążać najlepiej,
ktoś inny doradzi, by biec z nurtem rzeki,
by trzymać się ulic, o nazwach bez sensu,
by ścieżki poszukać, choć w koło las gęsty.

A może zapukam do budki strażnika,
do budki co stoi na jakiejś granicy,
i spytam strażnika, czy sądzi, że warto,
tak szukać i szukać, jak osioł uparty.

Powie mi pewnie, założyć się mogę,
że większej na świecie nie widział głupoty,
tak pytać i szukać, miast znaleźć prawdziwie,
w oparach absurdu ścieżynkę swą krzywą.

7 komentarzy

  1. Zuzler said:

    A jak przestanie się szukać, to co dalej?

    24 maja 2019
    Reply
  2. Elanor said:

    Więc znajdę, pobiegnę i zginie mi znowu,
    lecz już się nie zmartwię, bo znajdę na nowo,
    i znów zgubię, znajdę, tak w koło i w koło,
    i nim się obejrzę, wytyczą mi nową.

    24 maja 2019
    Reply
  3. ambulocet said:

    Ciekawy tekst. Podoba mi się.

    24 maja 2019
    Reply
  4. Julitka said:

    No właśnie. Co, jeżeli się przestanie szukać?

    25 maja 2019
    Reply
  5. Elanor said:

    Dokończenie jest w komentarzu. xd

    27 maja 2019
    Reply
  6. teletubis said:

    ciekawe i fajnie napisane

    7 września 2019
    Reply
  7. Monte said:

    Faaaajne. 🙂

    1 sierpnia 2022
    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *