Anegdoty z życia niewidomej – Wszystkie drogi…

11 komentarzy

  1. Mimi said:

    Hm, konkluzja raczej słuszna. 🙂 A już myślałam, że Cię ktoś będzie przed zbłądzeniem "ratował". 😉

    9 lipca 2020
    Reply
  2. biedrona333 said:

    fajny wpis

    9 lipca 2020
    Reply
  3. Julitka said:

    Jak tak puściłaś tę laskę na koniec, pomyślałam, że masz nagranie z całej akcji.

    9 lipca 2020
    Reply
  4. Agata.d said:

    No ale z tą laską to całkiem fajne, takie sugestywne.

    9 lipca 2020
    Reply
  5. jamajka said:

    To powinno być w trakcie. 🙂

    9 lipca 2020
    Reply
  6. Elanor said:

    Chciałam tak początkowo zrobić, ale wtedy jakoś za dużo wszystkiego się robiło. Nie podobało mi się to.

    10 lipca 2020
    Reply
  7. Piotr said:

    Moim zdaniem też fajniej na końcu, taki niby morał, albo właściwie ilustracja do wcześniejszego opisu. 🙂
    Szczerze, to zaskoczyło mnie to stwierdzenie, tak, jak Mimi obstawiałem, że ktoś Cię do tej furtki będzie chciał wprowadzić, ale nie, wróć, przecież pies był, a z psem do kościoła, to chyba nie bardzo. 🙂

    10 lipca 2020
    Reply
  8. dariusz.1991 said:

    Tak z ciekawości,czy przyjmujesz moją nominację? Zawsze możesz się wycofać. Wolałbym jednak wiedzieć, jak sprawy się mają.

    10 lipca 2020
    Reply
  9. Amparo said:

    Dobrze jest, podoboa mi się tak jak jest, i anegdota też świetna.

    10 lipca 2020
    Reply
  10. piotrk77 said:

    mi też się podoba,tak jak jest.

    16 lipca 2020
    Reply
  11. Monte said:

    Faaajne. 🙂

    31 lipca 2022
    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *